Czasem wykonuję biżuterię bez wcześniejszego pomysłu: zestawiam, wycinam, wyrzucam, przymierzam, składam i mam gotową parę kolczyków.
Niekiedy też wykorzystuję wcześniej przygotowane i namalowane przeze mnie pomysły, które powstały w zazwyczaj nagłych przypływach inwencji, niejednokrotnie podczas próby zaśnięcia...
Ten drugi przypadek wykonywania biżuterii dotyczy powyższych kolczyków z filcu, gdzie pomysł był, a czekał jedynie na moją łaskę związaną z kupnem dużej ilości filcu.
Niedługo więcej literkowych akcesoriów (;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz